niedziela, 15 lutego 2015

Od Rexa - Urodziny

Nastał Kolejny dzień. Rexowi wydawało ju się że przespał 15 Godzin... Kiedy już w pełni się ogarnął , chciał obudzić jego Matke , żeby jej powiedzieć że idzie polować. Lecz Afrodyty nie było. Nikogo. Tylko usłyszał jakieś warczenie poza terenami watahy.
- Co to  może być? - pomyślał Rex. Może ktoś się atakuje?
Rex wyszedł z kryjówki , Był piękny dzień. Świeciło słońce , Nie było żadnych chmur i ... Rex nie mógł uwierzyć! Jest Tęcza! 
- Ale.. Przecież tęcza jest tylko wtedy kiedy pada deszcz i świeci słońce.. - pomyślał.
Rex biegł do warczenia poza terenami watahy.
Schował się za krzakami i.. nie mógł uwierzyć! To jego przyjaciel kojot Czarek i.. Prawdopodobnie wilk z jego watahy. Walczyli ze sobą.
- Przestańcie! - krzyknął Rex. Wilk i Czarek zdziwili się. 
- Rex? - Zapytał się Czarek.
Bracie! Uciekaj! To zły kojot! - wykrzyknął Wilk.
- Ale to mój przyjaciel! Ale jak możesz być moim bratem czy... Siostrą?! - powiedział Rex.
- Dobra! Zostawię go. I ja jestem twoją siostrą , nazywam się Iris. - Powiedziała jego Siostra.
Czarek uciekał jak szalony.

[TYMCZASEM U AFRODYTY I SENPERIORA]
- Wszystko przygotowane? - Zapytała się Afrodyta,
- Prawie , jeszcze tylko jedzenie i wszystko gotowe! - Powiedział Senperior.
Po 30 Minutach jedzenie było gotowe.
- Jesteśmy już gotowi na urodziny Rexa!  - Powiedziała Afrodyta.
Rex i Iris właśnie już biegli do rodziców.
- O jesteście! - Powiedział Senperior.
- Mamo , Tato , Czemu mi nie powiedzieliście że mam siostrę? - Zapytał się Rex.
- To.. Miała być twoja Mini-Niespodzianka na ... Coś - Powiedziała Afrodyta...
- Dobrze! Dość gadaniny. Chodźcie , idziemy nad Strumień! - Wykrzyknął Senperior.

Gdy już dotarli nad strumień.. Inne wilki wyskoczyły z krzaków i wszystkie wykrzyknęły: Niespodzianka!!! 
I dali Rexowi przed twarz Wielką Sarnę. 
- Ale.. Z jakiej to okazji? - Zdziwił się Rex
- To przecież twoje urodziny Głuptasku! - Powiedziała Iris.
- Mamy też jeszcze jedną Niespodziankę - Powiedziała Afrodyta.
- Napij się wody z tego magicznego Strumyka - Powiedział Senperior.

Rex posłuchał i się napił. Stało się coś dziwnego. To co dotykał Rex , stawało się Lodowate aż się nie stopiło.
- Co się stało? I jak to coś wyłaczyć?! - Zaniepokoił się Rex.
- Spokojnie! To twoja nowa moc. Musisz się skupić żebyś ją wyłączył. - Powiedziała Afrodyta.
I nagle niespodziewanie zza krzaków wyskoczyły kojoty.
Wilki warczały na nie.
- Spokojnie! - Uspokajał Wilki Rex. Te kojoty to moi przyjaciele!
- CO?! - Zaniepokoił się Senperior. To niemożliwe! Jak to?!
- No. Zaprzyjaźniłem się z jednym kojotem , A potem uratowałem potomka .. Szefa Kojotów.. - Powiedział Rex.
- No dobrze... Zostawmy je - Powiedziała stanowczo Afrodyta. 
- Dobrze. Choćmy do kryjówki. Robi się późno. - Powiedzieli Rodzice Rexa.

Wrócili do kryjówki , Rex sie położył i pomyślał sobie:
- To najlepszy dzień w moim życiu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz